Żużlowcy sezon rozpoczną przy pustych trybunach. Stadionowy lockdown dobija każdego kibica i zawodnika. Dobije również kieszeń zawodników, którzy będą bardzo liczyć na to, że fani szybko powrócą na stadion.
Ubiegłoroczny sezon został storpedowany przez pandemię koronawirusa. Jak wiadomo, zawodnicy musieli renegocjować swoje kontrakty, a w przypadku Leszna dochodziło do takich momentów, gdzie taki proceder budził pewne kontrowersje wśród zawodników. Jak podaje sportowegniezno.pl, w Starcie zostały już podjęte odpowiednie procedury, które związane są z obniżeniem pensji zawodnikom.
Rafael Wojciechowski, menadżer czerwono-czarnych zastosował się do wytycznych, jakie narzuciła GKSŻ. Z tego też powodu, żużlowcy będą bardzo liczyć na to, że kibice powrócą na żużlowe stadiony. Dlaczego? Poza pewnym dyskomfortem jazdy przy pustych trybunach, zawodnicy otrzymają pełną kwotę za punk tylko w przypadku, kiedy na stadiony wejdzie 25% publiczności:
– Główna Komisja zadecydowała o obniżeniu regulaminowych stawek z 1500 na 1000 zł za każdy punkt, w sytuacji, gdy trybuny będą zamknięte. Zawodnicy o tym dowiedzieli się i zaakceptowali, choć na pewno nie są z tego powodu szczęśliwi. My jako klub, nie mamy tutaj też wielkich możliwości, bo lockdown odczujemy to w budżecie, chociaż od razu dodam, że taką sytuację przewidzieliśmy i zaplanowaliśmy konstruując finanse. Inną kwestią już nie dotyczącą pieniędzy, jest fakt, że zawodnicy nie lubią jeździć przy pustych trybunach, więc ta sytuacja jest dla nich podwójnie niekorzystna. Musimy się jednak wszyscy podporządkować do przepisów, wierząc, że ta sytuacja kiedyś minie – komentuje tę sprawę menadżer Aforti Startu Gniezno.
Jak widać po obecnym stanie epidemiologicznym, powrót na trybuny to bardzo odległa kwestia. Pozostaje tylko wierzyć, że pewne obostrzenia pozwolą zawodnikom na zarobienie pełnej kwoty punktowej.
źródło: sportowegniezno.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!