Już w niedzielę o 13:00 fanów pierwszoligowego speedwaya czeka prawdziwa uczta. Na bydgoski stadion położony przy ulicy Sportowej przyjedzie rybnicki ROW. Jest to interesująco zapowiadająca się konfrontacja przede wszystkim ze względu na ambicje obu zespołów, które sięgają o wiele wyżej aniżeli play-offy.
Gospodarze niedzielnego starcia w tym sezonie na własnym obiekcie jeszcze smaku porażki nie zaznali. Do tej pory na bydgoskim torze rywalizowały zespoły z Ostrowa Wielkopolskiego oraz Tarnowa. I chociaż ci pierwsi byli bliscy wywiezienia z Bydgoszczy punktów, to finalnie zostali pokonani za sprawą pary Wadim Tarasienko – Andreas Lyager, która w decydującym biegu ostatnim przywiozła zwycięstwo 4:2. Wówczas świetnie spisał się również David Bellego, którzy przywiózł 12 oczek i bonus, choć nie powinno to nikogo dziwić. Francuz przyzwyczaił nas do tego, że na bydgoskim owalu trudno znaleźć na niego pogromcę.
To właśnie na tę trójkę bydgoskich jeźdźców Rybniczanie powinni w niedzielę uważać w pierwszej kolejności. Zarówno Tarasienko, Lyager jak i Bellego mają w tym sezonie średnią biegopunktowa na poziomie 2 pkt/bieg lub wyższą, co mieści każdego z nich w pierwszej "15" najlepszych zawodników eWinner 1. ligi jeśli chodzi o średnią. Nie należy zapominać również o Grzegorzu Zengocie, który tworzy bardzo dobrą drugą linię i również potrafi przywozić ważne punkty. Chociaż trzeba przyznać, iż Grzegorz – co jasna pokazują statystyki – w tym sezonie zdecydowanie lepiej radzi sobie w meczach wyjazdowych zespołu z województwa kujawsko – pomorskiego. Na obiekcie przy ul. Sportowej Zengota miewa lekkie kłopoty. W batalii z zespołem z Ostrowa przywiózł 4 punkty i bonus, a w starciu z Unią był w stanie przywieźć 5 punktów i 2 oczka bonusowe. Nie jest to oczywiście wynik tragiczny, jednakże bydgoscy kibice mają prawo po tak doświadczonym żużlowcu jak Grzegorz Zengota oczekiwać czegoś więcej. Czy będzie w stanie zaspokoić ich w niedzielę? Przekonamy się.
Z dużą dozą pewności możemy powiedzieć, że batalia "gryfów" z "rekinami" będzie dosyć wyrównana. Bardzo prawdopodobne, że o zwycięstwie będą decydowały detale. Często w tego typu pojedynkach tymi detalami są młodzieżowcy. Jeśli chodzi o Bydgoszczan, to wg. składu awizowanego będą nimi Nikodem Bartoch i Mateusz Błażykowski, którzy w porównaniu do rybnickiego duetu Tudzież – Giera wypadają dosyć blado. Tudzież ma w obecnej kampanii średnią 1.455, a w spotkaniu z Wybrzeżem pokazał jak bardzo jest ważny dla swojej drużyny, również na wyjazdach. Giera do składu Rybniczan wraca po kontuzji odniesionej w Łodzi, choć w skutek zmiany terminów spotkań w 1. lidze nie opuścił ani jednego meczu. Nie jest on juniorem, który jest w stanie zapewnić tyle punktów, co Tudzież, ale w meczach tego typu każde oczko będzie na wagę złota.
Wiele punktów po rybnickiej stronie barykady zapewne będzie oczekiwać się po Michaelu Jepsenie Jensenie, który nie dość, że jest najlepiej punktującym zawodnikiem w ekipie Marka Cieślaka, to również dzierży to miano, jeśli chodzi o wszystkich żużlowców w lidze. 29-letni Duńczyk wykręcił póki co co średnią 2.800. Wysoko w klasyfikacji biegopunktowej znajduje się też inny z Rybniczan. Mowa o Kacprze Gomólskim. Popularny "Ginger" szturmem wszedł do śląskiego zespołu i dziś już śmiało możemy powiedzieć, że jest jego krajowym liderem. Gomólski podobnie jak Jepsen Jensen i Łogaczow nie znalazł jeszcze pogromcy na torze przy Gliwickiej. Na wyjazdach również radzi sobie całkiem solidnie. To w głównej mierze dzięki jego postawie Rybniczanie wywieźli z Gdańska remis, a przypomnijmy, że radzili sobie tam bez swojego lidera.
Na ogół zespół rybnicki jest bardzo poukładany i równy. Cała piątka seniorów ROW-u znajduje się w pierwszej "20" klasyfikacji biegopunktowej. W przypadku Łogaczowa średnia ta jest wypracowana głównie na domowym torze. Przy Gliwickiej Łogaczow nie przyjechał jeszcze za żadnym z rywali, ale na wyjazdach idzie mu nieco gorzej. W Gdańsku dał drużynie 9 punktów, a w Łodzi 6. Siła drugiej linii ROW-u jest oparta na Rune Holcie i Wiktorze Trofimowie. Do tej dwójki nie można mieć raczej większych zastrzeżeń, albowiem jak na to, że nie są liderami drużyny, jadą dosyć dobrze. Ich punkty mogą w niedzielę mieć spore znaczenie dla drużyny rybnickiej, która do Bydgoszczy jedzie po pierwsze w tym sezonie wyjazdowe zwycięstwo. O triumf łatwo jednak nie będzie. Mimo tego, Rekiny pokazały w Gdańsku jak i w Łodzi, że na wyjazdach potrafią być bardzo niewygodne dla gospodarza obiektu.
Ostatni raz, gdy zespoły startowały ze sobą w tej samej lidze to sezon 2015. Wówczas w konfrontacji na torze w Bydgoszczy wynikiem 48:41 triumfowali gospodarze, których do triumfu poprowadził Robert Kościecha. W zespole z Rybnika najlepszy zaś okazał się Sebastian Ułamek. Dziś obaj panowie są w zupełnie innych miejscach, co najlepiej pokazuje ile czasu upłynęło od ostatniego meczu Polonii z Rowem. Teraz jednak licznik odliczający czas od ostatniego pojedynku zostanie wyzerowany, ku wielkiej uciesze kibiców, dla których ten mecz będzie pierwszym do obejrzenia z pozycji trybun w tym sezonie, jeśli chodzi o bydgoski stadion.
Pierwszy bieg w niedzielę o 13:00. Transmisja spotkania w Nsport+. Mecz będzie trzecim pojedynkiem rozgrywanym w ramach szóstej kolejki eWinner 1. Ligi. Poprzedzą go sobotnie starcia w Tarnowie oraz w Gdańsku. Szósta seria zmagań dobiegnie końca w poniedziałek poprzez mecz Start Gniezno – Wilki Krosno. Portal speedwaynews.pl przeprowadzi relację LIVE. Kliknij TUTAJ, aby zobaczyć tabelę biegową z tego spotkania.
Awizowane składy:
Abramczyk Polonia Bydgoszcz:
9. David Bellego
10. Damian Stalkowski
11. Andreas Lyager
12. Grzegorz Zengota
13. Wadim Tarasienko
14. Mateusz Błażykowski
15. Nikodem Bartoch
16. Jewgienij Sajdullin
ROW Rybnik:
1. Kacper Gomólski
2. Siergiej Łogaczow
3. Wiktor Trofimow
4. Rune Holta
5. Michael Jepsen Jensen
6. Mateusz Tudzież
7. Przemysław Giera
8.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!