Wybrzeże Gdańsk po fatalnym początku spotkania przegrało na własnym obiekcie 44:45. Trener gdańskiej drużyny, Eryk Jóźwiak i zawodnik U-24, Michał Gruchalski nie kryli niezadowolenia i frustracji po pierwszej porażce w tym sezonie na własnym stadionie.
Wybrzeże było stawianie w roli faworyta sobotniego spotkania. Gdańszczanie jednak bardzo źle rozpoczęli spotkanie i po 6. gonitwach przegrywali już 13:22. Gospodarze dopiero w 11. wyścigu wygrali podwójnie i zmniejszyli straty do pięciu punktów. Orzeł jednak szybko odpowiedział i w biegu 13. zapewnił sobie zwycięstwo w meczu dzięki postawie Aleksandra Łoktajewa i Norberta Kościucha. – Nie możemy na własnym torze przegrywać dwie pierwsze serie i jechać jak dzieci we mgle. Znowu głupio pouciekały punkty, ponieważ gdybyśmy wyścig młodzieżowy dojechali w pełnej obsadzie i z korzystnym wynikiem to teraz cieszylibyśmy się z wygranej. Ja ze swojej strony mogę przeprosić zarząd i kibiców. Taki chciałem mieć skład, taki wynik uzyskaliśmy, więc biorę odpowiedzialność na siebie. – tak skomentował postawę swojej drużyny Eryk Jóźwiak dla telewizji klubowej.
Do pierwszego składu powrócił Michał Gruchalski, który zastąpił Lukasa Fienhage. Wychowanek Włókniarza Częstochowa pojawił się na próbie toru, a także zdołał wygrać swój pierwszy wyścig. W dalszej części zawodów był już nieco gorzej i finalnie Gruchalski przy swoim nazwisku zanotował zaledwie 4 punkty. – Chyba każdy kto był na stadionie lub oglądał mecz w telewizji to widział, że dzisiejszy tor był inny niż zwykle. Przez całą noc i do południa przed zawodami padał deszcz. Dobrze rozczytałem tor, na próbie nalazłem ustawienia. Pierwszy wyścig wygrałem wyścig, może nie z ogromną przewagą, ale zarówna na starcie, jak i trasie było dobrze. Chyba niepotrzebnie robiłem aż tak duże zmiany. W drugim starcie wyjechałem fajnie, ale zawodnik gości dojechał do najlepszej ścieżki i przejechał obok mnie. Jadąc na drugiej pozycji dotknąłem sprzęgła, spadł mi laczek, obróciłem się, zobaczyłem, że za moimi plecami jest Wiktor Kułakow to przepuściłem go i powolnym tempem doczołgałem się do mety. – powiedział po meczu Michał Gruchalski.
Wybrzeże po pięciu spotkaniach ma na swoim koncie 5 punktów. W następnej kolejce udadzą się do Ostrowa Wielkopolskiego na pojedynek z tamtejszą Arged Malesą. Mecz ten zaplanowany jest na 24. maja, na godzinę 20:15.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!