Marwis.pl Falubaz Zielona Góra w niedzielnym meczu w Grudziądzu zdołał zremisować z miejscowym GKM-em. Bardzo dobry mecz zaliczył Matej Žagar, który ostatnio miewał słabsze występy. Przypomnijmy, że drużyna gości musiała sobie radzić bez Nile Tuffta, które w biegu juniorskim spowodował kraksę z Denisem Zielińskim i był niezdolny do dalszej jazdy. Po tym starciu głos zabrał trener Falubazu, Piotr Żyto.
Falubaz Zielona Góra słabo rozpoczął mecz w Grudziądzu. Po pięciu gonitwach przyjezdni przegrywali już ośmioma punktami. W dalszej fazie zawodów drużyna gości zaczęła odrabiać straty między innymi za sprawą rezerw taktycznych Piotra Żyto. Finalnie zielonogórzanie zdobyli 2 punkty. Jeden za bycie lepszym w dwumeczu, a drugi za remis w niedzielnym starciu. – Oczywiście, że ten wynik jest dla nas korzystny. Dopisujemy w tabeli dwa punkty i nasza sytuacja robi się jaśniejsza. Ale to nie jest koniec. Mamy teraz dwa tygodnie odpoczynku od ligi i będziemy się szykować do kolejnego meczu w Zielonej Górze. Dzisiaj w Grudziądzu zaliczyliśmy słabszy początek, ale to była kwestia dopasowania sprzętu. Pierwsze biegi są zwykle na rozeznanie z torem. Po kolejnych startach porozmawialiśmy w gronie zawodników, wymieniliśmy się uwagami i każdy wprowadził odpowiednie korekty – powiedział na łamach portalu falubaz.com Piotr Żyto
Głównym ojcem sukcesu był Matej Žagar. Słoweniec pojechał 6 razy i zdobył 14 punktów oraz 2 bonusy. Był on najskuteczniejszym zawodnikiem przyjezdnych, mimo że przed zawodami większość spisywała na straty 38-latka. – Dzisiaj wreszcie pojechał Matej Žagar. Przed meczem niektórzy mówili, że trener nie ma jaj, bo boi się odstawić Žagara od składu. Okazało się, że te jaja trener ma, bo zaufał Słoweńcowi. Dziś Matej odpalił. Jechał na silniku po serwisie i było widać dużą różnicę. Zresztą dzisiaj cała nasza drużyna zasłużyła na duże słowa pochwały bo każdy punkt składał się na nasz końcowy wynik. Piotr Protasiewicz od jakiegoś czasu jedzie już lepiej. To było widać na mecz Toruniem. Wrócił stary dobry Piotr, który świetnie jedzie i jest bardzo aktywny w parku. Dziś bardzo mi pomagał. Piotr na konferencji prasowej mówił o atmosferze w drużynie. Ona jest bardzo dobra, a dzisiejszy wynik to również jej efekt. Postanowiłem robić szybko rezerwy taktyczne, ponieważ później wynik mógłby być różny. Nikt nie przewidywał, że będziemy cały czas przegrywać. Zrobiliśmy zmiany, które pomogły nam odrobić punkty. Cały czas analizowałem kolejne biegi i to jakie będziemy mieli możliwości. Stąd takie, a nie inne decyzje – stwierdził trener Marwis.pl Falubazu.
W następnej kolejce do Zielonej Góry przyjedzie Włókniarz Częstochowa, natomiast GKM Grudziądz zmierzy się na własnym obiekcie z eWinner Apatorem Toruń. Punkty zdobyte przez podopiecznych Piotra Żyto w Grudziądzu mogą okazać się kluczowe w kontekście walki o utrzymanie w PGE Ekstralidze. – Nie oglądamy się na inne zespoły, tylko skupiamy na naszych meczach. Nie będziemy kalkulować i liczyć co mogą zrobić inni. My w kolejnych spotkaniach jedziemy po wygraną, tak samo jak miało to miejsce w Grudziądzu. Wszystko jest w naszych rękach. W dalszym ciągu to my zadecydujemy o naszym końcowym losie – dodał za pośrednictwem strony zielonogórskiego klubu Żyto.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!