Troy Batchelor nie zdecydował się związać kontraktem z żadnym z polskich klubów w sezonie 2021. Występy zalicza jedynie na Wyspach, gdzie reprezentuje barwy Sheffield Tigers.
Brak występów Australijczyka na polskich torach związany jest oczywiście z sytuacją pandemii koronawirusa i utrudnieniami w przemieszczaniu się pomiędzy poszczególnymi krajami. Ponadto, we wrześniu 2020 roku Batchelor został ojcem, co także przyczyniło się do podjęcia takiej decyzji. – W okolicach Bożego Narodzenia sytuacja w Europie nie była optymistyczna. Nie chciałem utknąć za granicą, dlatego też zdecydowałem się na taki ruch. Teraz, kiedy rozmawiam z chłopakami, dochodzę do wniosku, że sytuacja się stabilizuje, a podróżowanie staje się prostsze.
W minionym sezonie w Polsce, Batchelor występował w barwach ROW-u Rybnik oraz Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Teraz, występuje wyłącznie w barwach "Tygrysów" z Sheffield. – W Wielkiej Brytanii nie brakuje zawodników. Obecnie jestem jednym z najmniej zajętych żużlowców, a w takiej sytuacji nikt oczywiście znaleźć się nie chce. To sytuacja z tych określanych mianem "między młotem a kowadłem". – powiedział w rozmowie ze speedwaygp.com.
Czy zawodnik znajdzie angaż w którymś z innych klubów? – Wykonałem kilka telefonów, podobnie jak kluby, ale nic z tego nie wyszło. To naprawdę rozczarowujące. Znalazłem się w szczerym polu. Jestem otwarty na propozycje – kończy Troy Batchelor.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!