W niedzielne popołudnie w Rybniku będzie gorąco nie tylko ze względu na panujące w całym kraju upały. W tym górnośląskim mieście dojdzie do konfrontacji pierwszej i trzeciej drużyny eWinner 1. Ligi, która może być kluczowa w kontekście walki o play-offy rozgrywek. Czy ekipa Mariusza Staszewskiego jest w stanie urwać punkty „Rekinom” Marka Cieślaka?
Niedzielne podejście będzie już trzecią próbą rozegrania tego starcia. Pierwszym terminem była sobota 17 kwietnia, lecz przez opady nie udało się zorganizować zawodów. Zostały one przeniesione na 18 maja, ale wtedy również osoby odpowiedzialne za organizację meczu pokonał deszcz. Tym razem wszystko wskazuje na to, że pogoda nie stanie na przeszkodzie, a batalia wreszcie dojdzie do skutku.
Odłożenie meczu w czasie zdaje się być dla ostrowian korzystne. Gdy 40 dni temu drużyny miały ze sobą walczyć, podopieczni Marka Cieślaka byli zdecydowanym faworytem, albowiem Arged Malesa dopiero wybudzała się ze swego „zimowego snu”. Teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Drużyna z Wielkopolski zajmuje trzecie miejsce w ligowej tabeli z piętnastoma punktami, czyli jednym mniej niż ROW. Co więcej, ostrowianie nie przegrali spotkania już od prawie dwóch miesięcy. Ostatni mecz, jaki zakończył się dla nich porażką miał miejsce 29 kwietnia w Bydgoszczy, choć owa porażka była najmniejsza z możliwych, bo tylko dwupunktowa.
Świetną dyspozycję w ostatnich tygodniach drużyna z Ostrowa Wielkopolskiego zawdzięcza przede wszystkim dwóm najbardziej doświadczonym zawodnikom w swoich szeregach – Grzegorzowi Walaskowi i Tomaszowi Gapińskiemu. Walasek jest w tym sezonie drugim najlepszym Polakiem gnającym po torach eWinner 1. Ligi, i ustępuje tylko Tobiaszowi Musielakowi. Co warto zaznaczyć, Walasek jest piekielnie szybki zarówno u siebie oraz na wyjazdach, ze średnimi odpowiednio 2,304 i 2,238. Drugi z liderów drużyny trenera Staszewskiego, czyli Tomasz Gapiński straszy zaś przede wszystkim w roli gościa, albowiem jego wyjazdowa średnia wynosi 2,222, co nie jest dla Rybniczan zbyt dobrą informacją.
Warto zwrócić uwagę też na najlepszego z zagranicznych jeźdźców Arged Malesy, którym obecnie nie jest ani Nicolai Klindt ani Oliver Berntzon, a Patrick Hansen, który szturmem wdarł się do zespołu. Obecnie posiada on piętnastą średnią w lidze i choć jest ona wypracowana głównie w domu, to w Rybniku na Hansena będą musieli szczególnie uważać.
Patrick Hansen, fot. Sebastian Siedlik
Niebywale mocnym punktem w zespole przyjezdnych jest formacja młodzieżowa, która nie ma sobie równych w rozgrywkach eWinner 1. Ligi. Jej liderem jest Sebastian Szostak, najlepszy junior w lidze. Od Szostaka nie odstają jednak inni młodzieżowcy, czyli m.in. Jakub Poczta, którego nazwisko widnieje w awizowanym składzie. Obaj w tym tygodniu mieli okazję poznać bliżej rybnicki tor, na którym walczyli w rozgrywkach DMPJ. Radzili sobie w nich bardzo dobrze, a doświadczenie, które wówczas zdobyli może mieć wpływ na ich jazdę w niedzielę.
Na domowym obiekcie nieco gorzej radzili sobie rybniccy juniorzy, którzy w obu rundach DMPJ byli ostatni. Nie można mieć jednak zastrzeżeń do Mateusza Tudzieża, który i we wtorek i w środę zdobywał „dwucyfrówkę”. To właśnie na nim będą polegali gospodarze, wymagając od niego, aby za każdym razem przywoził ostrowskich juniorów za swoimi plecami, co może mieć spory wkład w końcowy wynik spotkania.
Kontrą na rozpędzonych Walaska i Gapińskiego mają być rybniccy seniorzy, z których aż czwórka mieści się w pierwszej „10” klasyfikacji biegopunktowej! Najwyżej z nich, na trzeciej lokacie plasuje się Michael Jepsen Jensen, który choć miewa drobne problemy z meczami wyjazdowymi, to gdy przyjeżdża do Rybnika, jest niedościgniony. Świetnie wykazuje to fakt, że Jepsen Jensen posiada u siebie średnią 2,700, co czyni go pod tym względem najlepszym żużlowcem rozgrywek.
Michael Jepsen Jensen, fot. Arkadiusz Siwek
Podobnie do Jepsena Jensena w tej kwestii wypadają Siergiej Łogaczow i Rune Holta, którzy przy ul. Gliwickiej nie mają sobie równych ze średnią odpowiednio 2,421 i 2,350, zaś nieco słabiej prezentując się na innych torach. Ich przeciwieństwem jest za to Kacper Gomólski. „GinGer” jest drugim najskuteczniejszym zawodnikiem ROW-u, choć jak sam zawodnik przyznaje i co potwierdzają również statystyki, zdecydowanie lepiej radzi sobie w meczach wyjazdowych. Jego średnia w roli gościa wynosi 2,346. Lepszy od niego na tym polu jest tylko Tobiasz Musielak.
Największym i właściwie jedynym obecnie powodem do zmartwień w Rybniku zdaje się być Wiktor Trofimow, który po udanym początku sezonu trochę spuścił z tonu. I choć waleczności 22-latkowi odmówić nie można, to widać, że nie wszystko wygląda tak, jakby chciał.
Ostatnia batalia na linii Rybnik – Ostrów miała miejsce w finale pierwszoligowych rozgrywek w roku 2019. Wówczas po emocjonującym dwumeczu rybniczanie odnieśli triumf i awansowali do PGE Ekstraligi. Najlepsza liga świata niestety brutalnie zweryfikowała śląski zespół i zmusiła ich do tego, aby w tym sezonie znów bić się na zapleczu. Póki co rybniczanie są na nim liderem, ale czy swój status utrzymają po jutrzejszym meczu? Początek zawodów o 14:00. Transmisję z nich przeprowadzi telewizja nSport+.
Początek spotkania zaplanowano na godzinę 14:00. Portal speedwaynews.pl przeprowadzi relację LIVE z tego spotkania. Kliknij, aby zobaczyć układ par.
Awizowane składy:
ROW Rybnik:
9. Kacper Gomólski
10. Rune Holta
11. Siergiej Łogaczow
12. Wiktor Trofimow
13. Michael Jepsen Jensen
14. Kacper Tkocz
15. Mateusz Tudzież
16.
Arged Malesa Ostrów:
1. Nicolai Klindt
2. Daniel Kaczmarek
3. Grzegorz Walasek
4. Tomasz Gapiński
5. Oliver Berntzon
6. Sebastian Szostak
7. Jakub Poczta
8.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!