Patryk Dudek zajął trzecie miejsce w drugiej rundzie finałowej SEC. Po zawodach zawodnik Falubazu Zielona Góra skomentował m.in. tor w Güstrow.
Po zawodach w Niemczech Dudek zajmuje czwarte miejsce, tracąc punkt do będących przed nim Mikkela Michelsena i Leona Madsena. W Güstrow udało mu się zdobyć jedno oczko więcej niż w Bydgoszczy, gdzie zanotował defekt w półfinale. – Dzisiaj się udało awansować bezpośrednio do finału, jednak wiem, że sam sobie troszkę przeszkodziłem, ponieważ w piątym biegu nie wykorzystałem dosyć dobrego trzeciego pola i tam się zakopałem. Zdobywając tam jeden punkt nie mogłem w finale wybierać pierwszy i szkoda, że nie udało się wybrać tego czwartego pola, bo na pewno byłoby o wiele lepiej. Jednak jest podium – z tego trzeba się cieszyć. Cało, zdrowo wracamy do domu i jedziemy dalej – mówił po zawodach.
Wychowanek Falubazu zwrócił uwagę na to, jak tor w Güstrow różnił się w sobotę od tego, na co był przygotowany. – To jest loteria z tym torem. Z tego co pamiętam to tutaj raczej można było jeździć środkiem toru i po zewnętrznej w dalszej części zawodów, jednak dzisiaj konsekwentnie trzeba było raczej trzymać krawężnik i patrzeć na to, jak się bieg układa. Tak naprawdę tylko Leon Madsen w biegu półfinałowym zdołał minąć rywali po zewnętrznej, jednak większość biegów trzeba było jechać po kredzie i tak to wyglądało, że start decydował – powiedział po sobotnim turnieju „Duzers”.
źródło: materiały prasowe OneSport
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!