Hitowym starciem zbliżającej się 11. rundy eWinner 1. Ligi Żużlowej będzie potyczka w Krośnie, gdzie miejscowe Cellfast Wilki zmierzą się z napędzoną Arged Malesą Ostrowem Wielkopolskim.
Zespół z Ostrowa imponuje formą w ostatnim czasie. W minionej, 10. rundzie rozgrywek podopieczni trenera Staszewskiego dzięki wyjazdowej wygranej na trudnym terenie w Rybniku wskoczyli na pozycję lidera eWinner 1. Ligi Żużlowej. Siłę rażenia drużyny z Wielkopolski dostrzega prezes krośnian, Grzegorz Leśniak. – Goście znajdują się w sztosie. Rozpędzili się, a ponieważ są drużyną kompletną, czeka nas bardzo trudny pojedynek. My jednak także znamy swoją siłę i zrobimy wszystko, aby wygrać i dzięki temu znacząco przybliżyć się do miejsca w pierwszej czwórce już w debiutanckim sezonie. Wszystko w rękach, nogach i głowach zawodników. Jeżeli każdy z nich pojedzie na swoim poziomie, to powinniśmy przeważyć szalę zwycięstwa na swoją stronę – zapewnia.
Z kolei Cellfast Wilki Krosno nie zaliczą do udanych poprzednich dwóch kolejek, bowiem dwumeczową pulę pięciu punktów zgarnął Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Mimo tego, Wilki nie składają broni. – Operacja ta rozpoczęła się tuż po meczu w Gdańsku . Nasze myśli i działania nastawione były na to, jak poukładać przygotowania do meczu z Arged Malesą, które zapowiada się jako hit sezonu, prawdziwy ligowy szlagier. Nie było jakiejś specjalnej mobilizacji z zawodnikami, ponieważ są to zawodowcy i każdy z nich wie o co jedzie – mówi w rozmowie z portalem nowiny24.pl, prezes Wilków.
Oba zespoły, zarówno Cellfast Wilki Krosno, jaki i Arged Malesa Ostrów Wielkopolski zgłaszają swój akces do jazdy w fazie play-off tegorocznych rozgrywek na zapleczu PGE Ekstraligi. Zdaniem prezesa Leśniaka ewentualna porażka w niedzielnej potyczce utrudni walkę o ten cel. – Jeżeli wygramy i zdobędziemy trzy punkty, to trudno już będzie wyrzucić nas z czołowej czwórki. Porażka nie przekreśli naszych szans na jazdę w fazie finałowej, ale znacząco jej zmniejszy. Wierzymy jednak w wygraną.
W pierwszym spotkaniu tych drużyn, na torze w Ostrowie triumfowali ówcześni goście. Po pełnym dramaturgii spotkaniu, podopieczni trenera Ireneusza Kwiecińskiego i managera Michała Finfy pokonali gospodarzy w stosunku 46:44. – Czeka nas bardzo ciekawie zapowiadające się starcie. Jesteśmy podrażnieni po ostatnich porażkach z drużyną z Gdańska i koniecznie chcemy pokonać rywala z Ostrowa Wielkopolskiego. Musimy się dobrze przygotować i będziemy walczyć o pełną pulę – mówi manager Finfa.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!