W 102. Derbach Lubuskich po raz pięćdziesiąty siódmy wygrała ekipa z Gorzowa Wielkopolskiego. Nie było to efektowne zwycięstwo gospodarzy, ponieważ Marwis.pl Falubaz postawił się odwiecznym rywalom.
Myszy od początku spotkania przegrywały. Już w pierwszym biegu Stal zwyciężyła podwójnie. Następnie wykluczony został Tufft i punkty uciekały drużynie Piotra Żyty. Niespodzianka na gorzowskim terenie mogła sprawić, że Falubaz byłby już pewny utrzymania. Aktualnie nadal nie wiedzą, czy pozostaną w PGE Ekstralidze – Odjechaliśmy kolejny dobry mecz i ponieśliśmy znów piękną porażkę. Podsumowując to wszystko to do pełni szczęścia zabrakło nam trzech punktów, które wieźliśmy na torze. W biegu młodzieżowym liczyłem na remis, ale upadł Nile Tufft i skończyło się przegraną 4:2. W wyniku upadku punkt stracił także Damian Pawliczak, który jechał na punktowanej pozycji. W czternastym wyścigu Piotr Protasiewicz na mecie dał się wyprzedzić Rafałowi Karczmarzowi. To były trzy punkty, które dałyby nam remis i super finał całego meczu – powiedział po meczu Piotr Żyto dla Radia Zielona Góra.
Przed Myszami jeszcze dwa spotkania w rundzie zasadniczej. Za tydzień na własnym terenie podejmą Fogo Unię Leszno. Następnie zespół z Zielonej Góra uda się do Wrocławia – Mecz w Gorzowie to jakiś dobry prognostyk przed Fogo Unią. Na własnym torze formacja U24 powinna dać nam więcej. Wiem już zresztą, na którego zawodnika w tym przypadku postawię, ale na razie tego nie powiem – skwitował trener Marwis.pl Falubazu.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!