Krzysztof Mrozek działa na rynku transferowym. Prezes ROW-u Rybnik prosi, aby kibice wykazali się cierpliwością i czekali na kolejne ogłoszenia. Jak sam uważa, kolejne ruchy wymagają czasu.
ROW Rybnik sezon zakończył na półfinale eWinner 1. Ligi Żużlowej. Rybniczanie przegrali z kretesem w Ostrowie Wielkopolskim i muszą odłożyć plany o awansie na przyszły sezon. Kibice oczekiwali, że szybko poznamy zawodników, którzy zdecydowali się na przedłużenie umowy z rybnickim klubem. Dotychczasowo zakontraktowano jedynie Sergieja Łogaczowa, o którego walczyła znaczna część ligi. Za pośrednictwem klubowych mediów, Krzysztof Mrozek poinformował kibiców, dlaczego nie ma więcej ogłoszeń. – Trwają naprawdę intensywne prace nad składem na przyszły rok. Na razie jest tylko Łogaczow, bo co do niego byliśmy w stu procentach przekonani, że chcemy go mieć. To jest walczak, ktoś na kim nam bardzo zależy – stwierdza prezes klubu.
Głośno mówi się o sporych roszadach w Rybniku. Rzekomo Michael Jepsen Jensen miałby otrzymać wolną rękę w poszukiwaniu pracodawcy. Niepewna jest również przyszłość Kacpra Gomólskiego. Sam działacz ma już wiedzę, który zawodnik pozostanie w zespole. Chcę on jednak jeszcze z nimi dokładnie porozmawiać. Co więcej, prosi on kibiców o wyrozumiałość i cierpliwość względem następnych ogłoszeń. – Kolejne transferowe kroki musimy jednak stawiać bardzo rozważnie. Wiem mniej więcej, kto z tegorocznego składu zostanie na następny sezon, ale zanim to ogłosimy, muszę jeszcze z tymi zawodnikami porozmawiać i doprecyzować szczegóły. Proszę kibiców, by uzbroili się w cierpliwość. Lepiej poczekać trochę dłużej, ale żeby ten skład był trafiony, bo przecież wszyscy chcemy, żeby ROW rósł w siłę, a drużyna się rozwijała, szła do przodu – kończy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!