Dzisiejsze towarzyskie starcie Wielkiej Brytanii z Polską będzie okazją do poszerzenia swoich żużlowych horyzontów. Robert Lambert uważa, że takie zawody będą idealną okazją dla młodzieżowców, którzy nie mogą na co dzień rywalizować z najlepszymi.
Obie reprezentacje wystawiają możliwie mocne zestawienia. Tai Woffinden musi pauzować, ale Chris Harris powinien również pokazać, dlaczego ma za sobą jeden z lepszych sezonów w rodzimym kraju. Biało-Czerwoni przyjeżdżają m.in z Jakubem Miśkowiakiem, Bartoszem Zmarzlikiem i Wiktorem Lampartem. Okazja do wielkiego ścigania to również spore wyzywanie dla Anglików. Robert Lambert uważa, że takie imprezy powinny pomóc młodszym żużlowcom w obyciu jazdy z najlepszymi. – Jest to pierwsza taka impreza z wielu, które mamy zamiar zorganizować. Uważam, że młodzieżowcy powinni występować w takich zawodach. Da im to sporo pewności siebie i będą mogli przetestować swoje umiejętności przeciwko najlepszym. Po to są właśnie sparingi. Muszą się obyć z szałem publiczności i ogólnym poruszeniem – komentuje złoty medalista SoN na łamach speedwaygp.com.
Spore uznanie zdobył Tom Brennan. Młodzieżowiec, który swoje pierwsze kroki stawiał w Eastbourne Eagles, godnie wykorzystał szansę, które przygotował mu los podczas finałów Speedway of Nations. Bardzo możliwe, że po Brytyjczyka wyciągną rękę Ekstraligowe kluby, które muszą uzupełnić kadrę na rozgrywki U24. Lambert cieszy się z postawy Toma. – Wyjechał i potrafił pomagać mi i Taiowi. Odwalił kawał dobrej roboty. Jest jednym z wielu, którzy czekają na swoją szansę. Kwestią czasu pozostaje, aż kolejni wejdą na jego poziom – kończy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!