Brady Kurtz po treningu chwalił odnowiony tor na Wimborne Road. Kurtz oraz Josh Grajczonek, Chris Holder i James Shanes trenowali dwa dni temu w Poole.
W ciężkich pracach związanych z torem pomógł Glyn Taylor. Były menadżer Leicester, który zaprojektował oraz zbudował owale Somerset oraz Redcar, przeprowadził szereg zmian. Należała do nich zmiana pierwszego oraz drugiego łuku, przesunięcie linii startu o sześć metrów oraz większe wygięcie łuków. Zdaniem Brady'ego Kurtza, który konsultował się z Chrisem Holderem, poprawki te się opłaciły. Australijczyk powiedział w wywiadzie dla Daily Echo. – Jest dobrze. Jest zdecydowanie lepiej, niż było przedtem. Wszystko co powinno być poprawione, zostało poprawione, więc miejmy nadzieję, że będzie więcej linii do ścigania i więcej mijanek. Największa zmiana zaszła, jeśli chodzi o start, w szczególności o pole czwarte. Pole to zawsze było najcięższe, a teraz może być jeszcze bardziej. Tor jest równiejszy i nie mogę doczekać się ścigania na nim. Aby jeździć szybko, tor musi być równy. Jest to również korzyść dla publiczności, oglądającej zawody. Kiedy zawodnicy będą się na nim ścigać, wtedy odczują różnicę.
Grajczonek, który spędzi swój czwarty sezon w Poole, podzielił zdanie Kurtza. Tor jest w porządku – powiedział był zawodnik Somerset. Jest równy i nie trzeba się martwić o napotkanie kolein. Dobrze się trzymał i nie było żadnych problemów z nim związanych.
Źródło: Daily Echo
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!