Bjarne Pedersen jest jednym z żużlowców, którego przyszłość w polskiej lidze na chwilę obecną jest nieznana. Duńczyk jest mocno łączony z jazdą w drugoligowym TS Kolejarzu Opole, ale nie wyklucza również pozostania w obecnym zespole.
Doświadczony żużlowiec był jedną z wiodących postaci w 2. Lidze Żużlowej w tym sezonie. W czternastu spotkaniach w których wystąpił zdobył dla wicemistrza drugiej ligi 139 punktów i 15 bonusów, co przy liczbie 71 biegów dało mu średnią 2.169 i szóste miejsce. W ostatnich dniach mocno łączyło się go z angażem w opolskim Kolejarzu, gdzie chcą powalczyć o awans na zaplecze PGE Ekstraligi, a zaproszenie na zawody – Mistrz Świata Jerzy Szczakiel zaprasza na Turniej o Puchar Marszałka Województwa Opolskiego miały tylko utwierdzać, że coś jest na rzeczy.
Zwycięzca Grand Prix Europy we Wrocławiu z 2004 roku zaprezentował się w tym spotkaniu bardzo dobrze, zdobywając w czterech biegach dziesięć punktów z bonusem. Także na trybunach ostrowskiego stadionu podczas zawodów o Łańcuch Herbowy dało się wyczuć z komentarzy kierowanych w jego kierunku, że kibice raczej pogodzili się z odejściem żużlowca. Ten jednak z bardzo dobrym rezultatem zakończył sezon i jazdę przed biało-czerwonymi.
Pedersen nie ukrywa, że w chwili obecnej wszystko sprowadza się do cyferek, sugerując, że wybierze ofertę najlepszą dla niego finansową. – Jak już wcześniej mówiłem, teraz wszystko sprowadza się do biznesu. Cieszę się, że byłem w tym klubie, bowiem z każdym miesiącem czułem się tutaj coraz lepiej. Poznałem wiele fajnych osób i jestem zadowolony z jazdy w tym zespole. To naturalne jednak, że na koniec roku wszystko sprowadza się do spraw biznesowych. Chodzi o liczby i w przeciągu najbliższego tygodnia lub dwóch wszystko będzie jasne. Muszę zobaczyć wszystkie oferty i podejmę decyzję – mówi na łamach wlkp24.info.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!