Zdaniem Roberta Kempińskiego, który pełni funkcję trenera grudziądzkiego GKM-u, jego ekipa jest w stanie osiągnąć dobry wynik w sezonie 2019, ale musi się na to złożyć kilka czynników. Głównym jest szczęście i wiara we własne umiejętności.
O transferach poczynionych przez MRGARDEN GKM Grudziądz mówi się sporo, bowiem pozyskanie Kennetha Bjerre oraz Patryka Rolnickiego z tarnowskiej Unii miało pomóc awansować do fazy play-off. Niestety dla grudziądzan, rywale okresu transferowego również nie przespali i zabraknąć może niewiele, by znaleźć się w czołowej czwróce. – Uważam, że dokonaliśmy w okresie transferowych bardzo mądrych ruchów. Wspólnie z Zarządem i sztabem szkoleniowym podjęliśmy decyzję, aby zakontraktować takich zawodników, którzy wniosą jakąś wartość dodaną do naszego zespołu. Chcieliśmy zawodników, którzy nie tylko będą w stanie zdobywać punkty, ale również szybko zaaklimatyzują się w zespole – mówi „Kempes” na łamach oficjalnej strony klubu.
Trener szóstej drużyny minionego sezonu w PGE Ekstralidze z filigranowym Duńczykiem wiąże spore nadzieje. – Bjerre to zawodnik, który jeszcze nie tak dawno przez kilka lat jeździł w Grand Prix, punktuje na dobrym poziomie. Dodatkowo, jak wynika z opinii wielu zawodników i trenerów, jest osobą, która szybko wkomponowuje się w zespół. To bardzo ważne, bo dobra atmosfera zawsze jest kluczem do sukcesów. Bardzo dobrze oceniam też ruch z zakontraktowaniem Rolnickiego i Turowskiego. Pierwszy to junior z doświadczeniem w Ekstralidze. Drugi to rozwojowy, młody zawodnik. Uważam, że oboje wniosą wiele pozytywnego do naszego zespołu.
– Wszyscy mamy taką nadzieję, że w końcu uda się skutecznie powalczyć o ten wymarzony dla Grudziądza play-off. Dlatego też dokonaliśmy kolejnych wzmocnień. Jedyne co nam potrzeba to odrobiny szczęścia i wiary we własne możliwości. Jeśli te rzeczy się spełnią to uważam, że mamy drużynę, która powalczy o coś więcej niż utrzymanie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!