Juniorzy chcący startować zarówno w mistrzostwach Europy jak i mistrzostwach światach juniorów muszą liczyć na „dzikie karty”, bo do obu imprez wyznaczono ten sam termin eliminacji. Przed takim dylematem może stanąć dwóch młodzieżowców.
Całą sprawę nakreśliliśmy kilka dni temu. W dużym skrócie – SEC Challenge w Nagyhalász wyznaczono na 25 maja. Dokładnie tę samą datę wybrano dla eliminacji cyklu IMŚJ. Nie znamy jeszcze czwórki reprezentantów Polski, która powalczy o kwalifikację do tej drugiej imprezy, gdyż dwukrotnie odwołany został finał Srebrnego Kasku. W gronie głównych faworytów są jednak Bartosz Smektała i Dominik Kubera, którzy zdołali też awansować do SEC Challenge.
Dwójka wychowanków Unii Leszno może więc za kilka dni stanąć przed bardzo poważnym wyborem. Jeden z nich przyznaje, że podjął już decyzję. – Jeżeli udałoby mi się awansować ze Srebrnego Kasku, to wziąłbym jednak mistrzostwa świata juniorów – zdradza Dominik Kubera w rozmowie z korespondentem portalu speedwaynews.pl. – Jeszcze przez dwa lata jestem młodzieżowcem i mam możliwość zdobycia tego tytułu, który jest dla wielu upragniony, a mało kto go osiąga. Na SEC jeszcze może przyjdzie czas. Oczywiście nie wiadomo, jak potoczą się moje losy i jaką formę złapię w następnych sezonach. Ale o ile będę wystarczająco dobry, to na walkę o mistrzostwo Europy będę mieć jeszcze więcej okazji w przyszłości – tłumaczy.
Trzeba zaznaczyć, że istnieje regulaminowa furtka do tego, by wziąć udział w jednych i drugich rozgrywkach. Obsada zarówno SEC jak i IMŚJ jest bowiem uzupełniana „dzikimi kartami”. Ta forma awansu nie zależy jednak tylko od dyspozycji żużlowca, ale też od przychylności promotora i międzynarodowej centrali. – Gdyby udało się w jakiś sposób zaliczyć SEC i IMŚJ, to dla mnie byłoby to coś mega. Zdobywania doświadczeń na takich zawodach międzynarodowych nie można porównać do żadnych treningów. Oczywiście chciałbym wziąć udział w jednym i drugim cyklu, bo dlaczego by nie? Zawsze to dodatkowa okazja do ścigania, a ja wiem, że im więcej jeżdżę, tym lepiej się czuję – mówi Kubera.
Zrządzenie losu sprawiło, że „zagrożeni” podobnym dylematem są dwaj juniorzy tego samego klubu. Czy były jakieś konsultacje w tej sprawie pomiędzy Kuberą a Smektałą? – To prawda, że Bartek ma identyczny problem jak ja, ale co będzie chciał zrobić? To już tylko i wyłącznie jego decyzja. On mistrzem świata juniorów był, ale zawsze może być dwukrotnym, bo to jeszcze większy sukces. Szczerze mówiąc, nie rozmawiałem z nim o tym i totalnie nie wiem, co planuje. Ale jak go znam, to obstawiam, że spróbuje obronić tytuł – stwierdza na koniec rozmowy z portalem speedwaynews.pl Dominik Kubera.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!