W niedzielnym meczu Nice pierwszej ligi żużlowej Zdunek Wybrzeże Gdańsk – PGG ROW Rybnik fatalny upadek zaliczył już w pierwszym biegu Siergiej Łogaczow. Zawodnik wymagał natychmiastowej hospitalizacji i operacji, co wskazywało na stan zagrożenia życia.
Na szczęście środowisko żużlowe może odetchnąć z ulgą, ponieważ lekarze wykluczyli uraz kręgosłupa, a stan Rosjanina poprawia się z dnia na dzień. – Siergiej już w poniedziałek od rana sam chodził i sam przemieszczał się po szpitalu w związku z badaniami – poinformował menedżer reprezentacji Rosji na żużlu, Andriej Sawin. – Z uwagi na krwotok w płucach, który był jednym ze skutków wypadku, lekarze podjęli decyzję o wprowadzeniu drenażu opłucnej. Około południa w poniedziałek Siergieja ponownie wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej, by przyspieszyć proces leczenia i przynieść ulgę zawodnikowi.
Jak podkreśla Sawin, stan Łogaczowa byłby o wiele gorszy, gdyby nie wsparcie udzielone przez stronę polską i rosyjskich zawodników. O komfort leczenia dla Rosjanina zadbały władze zarówno rybnickiego, jak i gdańskiego klubu, Renat Gafurow, Grigorij Łaguta, a także zespół Andrieja Kudriaszowa. – Chciałbym bardzo podziękować wszystkim, którzy zaangażowali się w pomoc Siergiejowi, również za to, że dzięki nim wiemy w Rosji, co dzieje się z naszym kontuzjowanym zawodnikiem – powiedział Sawin.
Na razie nie wiadomo, ile czasu potrwa przerwa w startach Siergieja Łogaczowa, jednak optymistyczny ton doniesień ze szpitala wskazuje na to, że skutki wypadku w Gdańsku okażą się dalece mniej fatalne niż można było się spodziewać.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!