Maksym Drabik to jeden z bohaterów meczu półfinałowego Betard Sparty ze Stelmet Falubazem. Zawodnik ten ostatni rok występuje we wrocławskiej drużynie jako junior, ale udowadnia, że bez problemu może się już ścigać z seniorami.
– Wbrew pozorom ten mecz był dość skomplikowany i nie należał do najłatwiejszych. Wykonaliśmy kawał dobrej pracy jako drużyna, która pracowała na torze i poza torem. Przede wszystkim odrobiliśmy pracę domową i owocnie trenowaliśmy we Wrocławiu przez dwa dni. Mocno koncentrowaliśmy się na aktualnych warunkach. Tor nam pasował od pierwszego do piętnastego biegu. Wszędzie czuliśmy się pewnie, byliśmy szybcy i dynamiczni. Oby ta zasada utrzymała się aż do finału i będzie ok – ocenił mecz półfinałowy Maksym Drabik.
Mecz Betard Sparta – Stelmet Falubaz był bardzo wyrównany i mimo, że gospodarze byli faworytami spotkania, przynajmniej do połowy zawodów nikt nie mógł przewidzieć, co się zdarzy. – Nie było łatwo. Z biegu na bieg drużyna z Zielonej Góry wywierała na nas presję. Musieliśmy być czujni i czyhać na ich błędy. Było sporo emocji, ale wiemy, o co był ten mecz, jechaliśmy o finał. Od wielu miesięcy pragniemy złota i myślę, że musimy się teraz skupić na sobie, swoich teamach i sfokusować się na własnych warunkach, by popełniać jak najmniej błędów – skomentował młodzieżowiec drużyny z Wrocławia i dodał: – Po to jeździmy cały sezon i przygotowujemy się zimą, by spełnić się pod każdym względem, między innymi sięgnąć po najwyższe trofeum w tych zawodach drużynowych. Myślę, że każdy bieg, który będziemy jechali w finale, będzie bardzo istotny. Przede wszystkim jednak ważne jest to, co sobie ugramy, jadąc u siebie, na swoich warunkach, przy swoich kibicach i atmosferze.
Maksym Drabik bardzo świadomie i realnie patrzy na możliwości swojej i drużyny. Mimo tego, że w finale zmierzą się z mocnym rywalem – Fogo Unią Leszno, nikt nie chce odpuszczać, każdy jedzie o złoto. – Zaczynamy wszystko od zera. Mocno koncentrujemy się na pierwszych krokach finału. Musimy jeszcze popracować nieco nad aktualnymi warunkami we Wrocławiu. Czujemy się swobodnie i komfortowo na własnym torze, wiemy, gdzie jechać i jakie ścieżki obierać, więc musimy się skupić i wszystko będzie dobrze – zakończył Drabik.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!