Sytuacja krakowskiego speedwaya w ostatnich tygodniach, choć można właściwie i użyć tutaj sformułowania - miesiącach nie jest kolorowa. Jakby tego było mało, leżący dostaje kolejne ciosy z różnych stron.
Ostatnie wieści płynące z tego południowego ośrodka sportu żużlowego mogły napawać optymizmem, bowiem delegat Głównej Komisji Sportu Żużlowego podczas niedawnej wizyty w Krakowie uznał stan obiektu Speedway Wandy za dobry, choć trzeba będzie tam wykonać kilka prac przed sezonem 2020. Wanda do rozgrywek ligowych się nie zgłosiła, ale to nie oznacza, że w Grodzie Kraka zabranie speedwaya. Chęć organizacji zawodów w tym mieście wyraziła m.in. firma SpeedwayEvents.pl, o czym informowała w jednym z ostatnich komunikatów prasowych.
To jednak dobre informacje tylko dla kibiców, bowiem zawodnicy, a nawet i działacze nadal czekają na spłatę – czy to zarobionych pieniędzy czy przekazanych na rzecz klubu różnego rodzaju rzeczy jak np. motocykl. Wypowiadali się w ostatnim czasie na ten temat m.in. Krzysztof Cegielski, Mateusz Szczepaniak czy Wojciech Lisiecki.
Z Krakowa napływają jednak kolejne zły informacje. Jak ustaliliśmy, do siedziby klubu wpłynęło następne pismo sygnowane przez kolejnego komornika. Jego klient (Redakcja nie może ujawnić nazwiska ze względu na ochronę danych osobowych) domaga się wypłaty trzydziestu tysięcy złotych. W tej sytuacji w pierwszej kolejności będzie podjęta próba ściągnięcia długu klubowej kasy, a także wypłat. Jeśli nie uda się osiągnąć wymaganej kwoty, niewykluczone, że następnym krokiem będzie… zajęcie stadionu.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!