Bartosz Zmarzlik jest pierwszym zawodnikiem, który otrzymał „dziką kartę” na pojedynczą rundę TAURON Speedway Euro Championship w sezonie 2020. Mistrz świata pojedzie na inaugurację na toruńskiej Motoarenie im. Mariana Rose.
25-letni żużlowiec dopiero po raz pierwszy wystartuje w zawodach indywidualnych mistrzostw Europy. Nie było mu dane rywalizować w tym czempionacie, ani w latach wcześniejszych, ani w czasach, gdy IME zarządza polska firma One Sport. 4 lipca na torze w Toruniu pojedzie jednak jedynie w roli jednorazowego uczestnika z „dziką kartą”. – Fajnie, że pojadę po raz pierwszy w zawodach TAURON SEC, bo to dla mnie nowa sprawa i wyzwanie. Wielokrotnie oglądałem te zawody i chciałem w nich wystartować, a teraz nadarzyła się taka okazja. Bardzo się z tego powodu cieszę. Nie jestem już juniorem, a tu wciąż są zawody, w których debiutuję (śmiech) – przyznaje Zmarzlik w rozmowie z Marceliną Rutkowską w Magazynie TAURON SEC.
Najlepszy żużlowiec globu na Motoarenie im. Mariana Rose wystartuje z numerem dziesiątym, a to oznacza, że trzykrotnie wystartuje z pól zewnętrznych, a dwa razy przystąpi do wyścigu z pola „C”. Już na inaugurację czeka go konfrontacja z mistrzem Europy – Mikkelem Michelsenem, utalentowanym Robertem Lambertem oraz Timo Lahtim, który zastąpi kontuzjowanego Andrzeja Lebiediewa. – Nie ma złych numerów, tylko są numery… niedopilnowane. Jestem optymistą i patrzę pozytywnie na wszystkie rzeczy. Na Grand Prix też są takie sytuacje, gdzie na przykład miałem dobrą czasówkę, wybierałem sobie numer jaki chciałem, a wcale nie było tak, jakbym oczekiwał. Czasem po czasówce było gorzej, wybierałem teoretycznie słabszy numer i pamiętam, że z dziesiątką udało mi się wygrać już jakieś zawody. Nie ma reguły, trzeba mieć dobry dzień, dopasowany sprzęt i wpływ na wynik ma wiele innych czynników, niż numer. Trzeba trzymać gaz.
Początek sezonu w PGE Ekstralidze nie jest łatwy dla Zmarzlika. Po trzech rozegranych spotkaniach zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów ze średnią biegową 1,786 sklasyfikowany jest dopiero na dwudziestym pierwszym miejscu. – W tym roku świetnie się czuję na motocyklu. Punkty nie do końca są takie, jakich bym oczekiwał, ale nie zawsze też świeci słońce. Po prostu podchodzę do tego na spokojnie. Pewne szczególiki tkwią w regulacji, a ja jestem zawodnikiem, który musi się dużo najeździć. Na motocyklu czuję się jednak lepiej, niż w ubiegłym roku, choć punkty tego nie pokazują, ale cieszę się, że są ludzie, którzy to rozumieją.
Serwis speedwaynews.pl przeprowadzi relacje LIVE ze wszystkich pięciu turniejów o indywidualne mistrzostwo Europy.
Cały magazyn z udziałem Bartosza Zmarzlika mogą Państwo obejrzeć poniżej.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!