Patryk Dudek jest drugim ogłoszonym zawodnikiem, który wystartuje w sezonie 2020 z pojedynczą „dziką karta” w zawodach TAURON Speedway Euro Championship. „Duzers” pojawi się na torze w Gnieźnie.
Karol Lejman jakiś czas temu na łamach naszego portalu przyznawał otwarcie, że tegoroczne „dzikie karty” na poszczególne rundy indywidualnych mistrzostw Europy mają być dodaniem pikanterii zmaganiom TAURON Spedway Euro Championship. Na inaugurację w Toruniu (4 lipca) z plastronem „wild card” ujrzeliśmy indywidualnego mistrza świata – Bartosza Zmarzlika. Półtora tygodnia później w Gnieźnie (15.07) z pojedynczą przepustką wystartuje z kolei wicemistrz globu sprzed trzech lat – Patryk Dudek.
– Jestem mile zaskoczony, że będę mógł wziąć udział w jednej rundzie mistrzostw Europy. Mam nadzieję, że trochę namieszam rywalom, choć wiem, że nie będzie to łatwe. Patrząc jednak na ten nasz niesprzyjający sezon, to tym bardziej się cieszę, że mogę pojechać w dodatkowych zawodach – przyznał „Duzers”.
Dla zielonogórzanina występ w 3. finale TAURON Speedway Euro Championship będzie pierwszym w tym roku ściganiem innym niż mecz PGE Ekstraligi. Jak sam przyznaje, na brak czasu w sezonie 2020 nie narzeka. – Na pewno brakuje, więc gdy usłyszałem, że mogę wystartować w zawodach w Gnieźnie, to od razu się zgodziłem. W trakcie sezonu dużo podróżujemy z zawodów na zawody, a teraz mamy przestój i mam po prostu za dużo czasu (uśmiech). Z chęcią wypełnię go zawodami w Gnieźnie.
Gnieźnieński tor, sądząc po wynikach, bardzo pasuje Dudkowi. Zawodnik RM Solar Falubazu w 2013 roku w meczu ligowym wykręcił tam komplet dwunastu punktów w czterech biegach, a w kolejnym sezonie triumfował w turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego – Pierwszego Króla Polski, gdy w finale przywiózł za swoimi plecami Piotra Protasiewicza, Bartosza Zmarzlika i Krzysztofa Kasprzaka. – Wszystko zależy od przygotowania toru i tego, jak on się będzie zachowywał. Ja bardzo lubię na nim jeździć, a większość wspomnień mam dobrych. Ostatnie moje zawody tam (benefis Krzysztofa Jabłońskiego), co prawda mi nie wyszły, ale nie mam problemów z jazdą w Gnieźnie. Przez kibiców też byłem miło odbierany, więc uważam, że szykują się tam fajne zawody.
28-latek zna smak rywalizacji o punkty w mistrzostwach Europy, odkąd organizacją zmagań zajmuje się polska firma, czyli One Sport. W 2014 roku wystartował on w dwóch rundach – w Güstrow (4 punkty) i w Togliatti, gdzie zajął trzecie miejsce. Jak po kilku latach ocenia on rozwój ścigania o tytuł najlepszego jeźdźca Starego Kontynentu? – Patrząc na to, jak się rozwija ten czempionat, to są one bardzo prestiżowymi zawodami, tym bardziej, że to kilka imprez w różnych częściach „świata speedwaya”. Możemy się dzięki temu rozwijać, żużel jest pokazywany – przecież byliśmy w Rosji, są zawody w Niemczech, czy na Stadionie Śląskim, co jest czymś fenomenalnym. Jestem za tym, aby szło dalej w tą stronę.
Cały magazyn TAURON SEC z udziałem zawodnika RM Solar Falubazu Zielona Gora można obejrzeć poniżej.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!