Eltrox Włókniarz Częstochowa nadal czeka na rozpoczęcie zmagań w PGE Ekstralidze. Z powodu wykrycia zakażeń koronawirusem w Motorze Lublin, częstochowianie nie mogli zmierzyć się z lubelską ekipą i sezon zainaugurują domowym starciem z Fogo Unią Leszno. Piotr Świderski otwarcie mówi o celach na rozpoczynający się sezon.
Świderski jest menadżerem częstochowian od końcówki ubiegłego sezonu. Zastąpił on na tym stanowisku Marka Cieślaka, który opuścił Jasną Górę po zamieszaniu związanym z przygotowaniem toru na mecz z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Mimo niezłej końcówki sezonu Włókniarz nie wszedł do fazy play-off. Po zakończeniu rozgrywek „Lwy” dokonały solidnych wzmocnień, z których Piotr Świderski bardzo się cieszy. – Oczywiście, że jestem zadowolony z nowych zawodników. Myślę, że mamy bardzo ambitny zespół. Jest dość młody, ale myślę, że też mocno doświadczony, jeśli chodzi o jazdę w Ekstralidze. Jestem zadowolony z tych nazwisk. Zobaczymy co przyniesie sezon, ale na papierze wygląda to dobrze – mówi dla gazetaregionalna.com menadżer Eltrox Włókniarza Częstochowa.
W sezonie 2021 siłą Włókniarza ma być to, czego zabrakło w ubiegłym sezonie – kolektyw, o czym mówił już Michał Świącik, prezes częstochowian. Piotr Świderski także nie ocenia zawodników indywidualnie i podkreśla, że najważniejszy będzie wynik drużyny. – Ja staram się nie patrzeć na pojedyncze nazwiska. Moim zadaniem jest opieka i taktyka nad drużyną, a nie nad indywidualnościami. Oczywiście chciałbym, żeby każdy żużlowiec jechał na miarę swoich możliwości. Ale uważam, że wszystkich zawodników, którzy w najbliższym sezonie będą reprezentować Eltrox Włókniarz Częstochowa, stać ich na wiele. I każdemu z osobna kibicuję, aby jechał jak najlepiej i robił dwucyfrowe wyniki. Nie zawsze jednak da robić się komplety. Dlatego twardo stąpamy po ziemi – podkreśla szkoleniowiec częstochowian.
Menadżer Eltrox Włókniarza unika jasnych deklaracji, ale nie ukrywa, że celem jest walka o najwyższe laury. – Aby walczyć o medale, aby walczyć o mistrzostwo to trzeba najpierw wejść do play-off. Od drugiej strony się nie da (śmiech). Każdy klub ma ten plan A i mówi otwarcie, że walczy o play-off. Jeśli już znajdziemy się w play-off to wkroczymy w bezpośrednią walkę o medale. Ja nie jestem zwolennikiem jakiś głośnych deklaracji – zaznacza Piotr Świderski. – Nie lubię też wróżyć i bawić się w typowanie, choć to z pewnością lubią czytać kibice. Oczywiście mamy ambitną drużynę i nie wyobrażam sobie innego założenia, jak walka o medale – dodaje jednak 38-latek.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!