Po bezbarwnym meczu w Toruniu ZOOLeszcz DPV Logistic GKM Grudziądz postanowił wzmocnić się Pawłem Miesiącem, który przed sezonem nie dogadał się w Tarnowie. Dołączenie do składu sprawia, że w kadrze ekipy z Grudziądza zrobiło się bardzo ciasno.
Gorącym tematem po wypożyczeniu Miesiąca jest walka o skład ZOOLeszcz DPV Logistic GKM-u Grudziądz. Dla Pawła Miesiąca nie będzie to jednak nic nowego, albowiem nowy żużlowiec GKM-u w zeszłym sezonie również rywalizował o miejsce w składzie, gdy był zawodnikiem Motoru Lublin. – Dla mnie nie jest to komfortowe. Byłem w podobnej sytuacji w zeszłym sezonie, gdy przed pierwszym meczem pojawiła się wiadomość o wzmocnieniu. Wiem, że to nie jest fajne, gdy tak się dzieje, ale teraz wiem na co się pisze. Na pewno nie jest to dobre dla pozostałych zawodników, ponieważ jest w kadrze o jednego zawodnika więcej – mówi w rozmowie z GKM tv Miesiąc.
O uzgodnieniu warunków kontraktu przez Miesiąca informowaliśmy już pod koniec kwietnia. Czarę goryczy w Grudziądzu przelała wysoka porażka w Toruniu. – Negocjacje trwały jakiś czas. Nie mogę powiedzieć, że to stało się z dnia na dzień. Na treningu w Grudziądzu byłem już w zeszłym tygodniu. Ćwiczyłem przez dwa dni przed meczem GKM-u w Toruniu i po meczu na Motoarenie sprowadzono mnie na poważniejszy trening. Sprawdziłem się spod taśmy i wypadłem na tyle dobrze, że skończyło się na kontrakcie – wyjaśnia 36-latek. – Mam nadzieję, że kontrakt będzie owocował i dla mnie, i dla klubu – dodaje Paweł Miesiąc.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!