W niedzielę Arged Malesa Ostrów na własnym terenie zremisowała z Orłem Łódź. W trakcie spotkania zawodnicy mieli problemy z jazdą na torze i doszło do kilku upadków.
Po pierwszej serii gospodarze objęli prowadzenie. W trzecim biegu biało-czerwoni wieźli 5:1 i na drugim łuku upadł Brady Kurtz. W dziesiątym wyścigu była podobna sytuacja. W tym samym miejscu podniosło Patricka Hansena i Duńczyk także wylądował na torze. Z nawierzchnią były problemy. W trakcie przerw intensywnie pracowano także nad wejściem w pierwszy łuk – Teoretycznie nie powinniśmy być smutni, ale myślę, że gdzieś jestem zły na siebie. Ten remis dzisiaj muszę wziąć na siebie, bo gdzieś ten tor zupełnie nie zachował się tak jak powinien i no moja wina – powiedział po spotkaniu Mariusz Staszewski dla wlkp24.info.
Aktualnie Arged Malesa Ostrów zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Mają punkt straty do ROW-u Rybnik i Cellfast Wilków Krosno. Tuż za biało-czerwonymi plasuje się Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Zespół Eryka Jóźwiaka także potrzebuje oczka żeby dogonić kolejne miejsce w tabeli. W najbliższym czasie drużynę Mariusza Staszewskiego czekają dwa trudne wyjazdy. Do Rybnika i Krosna.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!