W niedzielnym meczu Orzeł Łódź przed własną publicznością pewnie wygrał z Wilkami Krosno i zdobył także punkt bonusowy, co sprawia, że wciąż jest w grze o fazę play-off. Po spotkaniu głos zabrał trener gospodarzy, Adam Skórnicki.
Łodzianie bardzo dobrze weszli w mecz. Po pierwszej serii startów prowadzili już ośmioma punktami. Gospodarze sukcesywnie powiększali przewagę i przed wyścigami nominowanymi zapewnili sobie zwycięstwo wraz z punktem bonusowym. Na trybunach tego dnia panowała bardzo dobra atmosfera. Świętowania nie popsuła nawet słabsza postawa zawodników Orła w wyścigach nominowanych. – Wielkie słowa uznania dla chłopaków. Pokazali ogromną determinację przed tak wspaniałą publicznością. Wilki Krosno to naprawdę bardzo mocny zespół. Cieszy nas to, że w końcówce sezonu cała drużyna prezentuje dobrą dyspozycję. W ostatnich dwóch biegach poszło nam gorzej, lecz jak mówi prezes, przynajmniej woda sodowa nie uderzy nam do głowy – odpowiedział nieco żartobliwie Adam Skórnicki na łamach strony klubowej Orła.
Szkoleniowiec Orła zwrócił uwagę również na wyścig dwunasty, w którym para Kościuch-Dul objęła podwójne prowadzenie. Młodzieżowiec gospodarzy jednak zanotował defekt, po którym dał upust swoim emocjom na murawie. – Podczas tego wyścigu dobrą robotę wykonał Norbert Kościuch, który świetnie przypilnował młodszego kolegę. Wielka szkoda, że nie udało się dojechać do mety na 5:1. Podobało mi się jednak, że te dwa kółka były przejechane idealnie i dlatego też chcieliśmy to powtórzyć w biegu czternastym – wyjaśnił 44-latek.
Dzięki zainkasowaniu trzech punktów Orzeł wciąż pozostaje w grze w fazę play-off. Łodzian czeka za 2 tygodnie wyjazd do Tarnowa. Rundę zasadniczą zakończy domowy pojedynek ze Startem Gniezno. Biało-niebiescy jednak oprócz wygrania tych meczów muszą liczyć na potknięcia rywali, aby awansować do najlepszej czwórki. – Przed sezonem mówiłem, że nasza drużyna będzie rosła w siłę. Póki jest jeszcze nadzieja na awans do play-offów, to musimy wierzyć. Z chęcią byśmy tam powojowali. Musimy jednak czekać na to, co zrobią nasi przeciwnicy. Los w trakcie sezonu nie był dla nas łaskawy, ale może uda się rozegrać jeszcze kilka spotkań więcej – podsumował Skórnicki.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!