Dwa profesjonalne poziomy rozgrywkowe i National League przeznaczona typowo do celów szkoleniowych? Tak wygląda projekt, który w tej chwili rozpatrują Brytyjczycy. Może on wejść w życie od sezonu 2021.
W sezonie 2020 do rozgrywek National League dołączy drużyna Armadale Devils, będąca rezerwami Edinburgh Monarchs, ale liga i tak zostanie zmniejszona. Wszystko przez wycofanie się Stoke Potters i Cradley Heathens. Do jazdy na trzecim brytyjskim szczeblu zgłosiło się zaledwie siedem zespołów.
Bardzo możliwe, że od sezonu 2021 ten trend zostanie zaznaczony w przepisach, a National League przestanie być ligą profesjonalną. – Chcielibyśmy mieć 10 do 12 zespołów podzielonych na północ i południe – mówi dla magazynu „Speedway Star” zarządzający tą ligą Jason Pipe. – To powinny być drużyny nastawione na szkolenie, bo nie stać nas na trzy zawodowe ligi. Najlepsi w National League zarabiają około 30-40 funtów, ale to i tak jest problem. Wielu z nich nie chce iść wyżej, bo w łatwiejszych rozgrywkach mogą zarobić nawet 600 funtów za mecz, a w Championship męczyliby się w walce o pojedyncze punkty. W ten sposób blokują miejsce następnym.
Problemem jest także fakt, że obecnie występująca w National League mieszanka rezerw i samodzielnych zespołów wewnętrznie nie może ustalić wspólnego podejścia. – Rezerwy Belle Vue czy Kent chciałyby organizować tylko sześć domowych spotkań w sezonie. Z drugiej strony Isle of Wight czy Plymouth oczekują, że pozwolimy im odjechać jak najwięcej imprez. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, w której trzy czy cztery drużyny będą jeździć w kółko tylko ze sobą – dodaje Pipe.
Postawienie na szkolenie ma poprawić kondycję brytyjskiego speedwaya na przestrzeni kilku-kilkunastu lat. – Zawodnicy przechodzący do Championship potrzebują jakiejś formy zabezpieczenia, aby nie zostali na lodzie. Chciałbym doprowadzić do tego, by wypadali ze składu tylko w przypadku kontuzji albo gdy sami zrezygnują. Za łatwo rezygnujemy z brytyjskich żużlowców na rzecz obcokrajowców. Jestem zdania, że w Championship pod numerami dla rezerwowych powinni startować tylko krajowi zawodnicy – twierdzi Jason Pipe.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!