Wszystko wskazuje na to, że MS Śląsk Świętochłowice zapisze się kolejny raz w historii speedrowera. I to nie dzięki sukcesom sportowym, a tym razem za sprawą debiutu w zawodach zawodnika z kraju, który nie jest „typowo” speedrowerowym.
Speedrower jest sportem, który ogranicza się do bardzo małej liczby krajów. Na arenach międzynarodowych można spotkać Polaków, Australijczyków oraz reprezentantów Wielkiej Brytanii: Anglików, Szkotów, Irlandczyków. Próby wdrożenia tego sportu w każdym kolejnym kraju, jak np. Słowacja czy Japonia, są w środowisku odbierane ze sporym optymizmem. Teraz wiele wskazuje na to, że dzięki MS Śląskowi Świętochłowice w rozgrywkach speedrowerowych ujrzymy pierwszego w historii… Rosjanina!
W połowie maja na treningach MS Śląska Świętochłowice pojawili się gościnnie dwaj żużlowcy – Eryk Borczuch (Orzeł Łódź) oraz Wiaczesław Monachow (MSC Wölfe Wittstock). Obaj byli ciekawi, jak wygląda speedrower i korzystając z wolnego czasu spróbowali swoich sił na mniejszych maszynach, niż te, które zasiadają na co dzień. Zdecydowanie lepiej radził sobie Rosjanin.
– Ogólnie byłem w szoku, jak dobrze Wiaczesław radzi sobie na treningach, kiedy pierwszy raz przyjechał do nas na trening wraz z Erykiem Borczuchem i Arturem Pisarkiem. Nie mieli oni (Wiaczesław i Eryk – dop. red.) wcześniej kontaktu z takimi rowerami, więc dostali szansę spróbowania się indywidualnie, ale po kilku okrążeniach załapali już, o co w tym chodzi i w kolejnej serii jeździli wraz z nami. Na kolejnym treningu udało im się już nawiązywać kontakt z naszymi zawodnikami, a z okrążenia na okrążenie spisują się coraz lepiej – mówi nam trener MS Śląska – Dawid Bas.
Miejscowi zdecydowali się pójść o krok dalej i zaproponować Monachowowi kontrakt, który ten postanowił parafować. – Zażartowaliśmy kilka razy, że podpiszemy kontrakt, aby mógł pojeździć w 1. lidze. Z żartu przeszliśmy do czynu. Wiaczesław wyraził chęci, a że dobrze się spisuje, to pomoże naszej drużynie w lidze regionalnej. Eryk też miał podpisać kontrakt, ale aktualnie z Tarnowa przeprowadził się do Torunia, więc odległość by mu przeszkadzała. Może koledzy z TSŻ-u Toruń albo Drwęcy Kaszczorek się zainteresują (uśmiech).
Wiemy już, że 8 sierpnia ma ruszyć walka o punkty w 2. Lidze Żużlowej, a niewykluczone, że nieco wcześniej Monachowowi uda się wystartować w jakichś turniejach towarzyskich. Rosjanin ma podpisany kontrakt w drugoligowym klubie z Wittstock i to oczywiście speedway będzie dla niego priorytetem. – Wszystko wskazuje na to, że sezon ligowy rozpoczniemy 21 czerwca. Jeszcze nie mamy ustalonego terminarza ligi regionalnej, ale wydaje mi się, że za kilka dni to się wyklaruje i zobaczymy, co dalej z Wiaczesławem. Wiadomo, że speedrower to dla niego odskocznia, więc priorytetem będą dla niego występy na żużlu. Do nas do Świętochłowic może wpadać jednak kiedy tylko chce, nie ma problemu. Wierzymy, że będzie mu dane również pojechać w naszych barwach – kończy Bas.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!