Z naszą Redakcją skontaktowała się Pani Aleksandra Kramkowska – podinspektor ds. polityki informacyjnej z Urzędu Miasta Piły. Zwróciła się do nas z prośbą o publikację sprostowania informacji, które zostały opublikowane w artykule naszego korespondenta w dniu 21 listopada: „Kluczowe decyzje w Pile. Polonia znika z żużlowej mapy!”
Niestety najgorszy scenariusz się spełnił. Polonia Piła nie wystartuje w sezonie 2020 w rozgrywkach 2. Ligi Żużlowej i może na stałe zniknąć z żużlowej mapy kraju. Nie jest prawdą, że: Wszystko za sprawą braku wsparcia ze strony urzędu miasta. Prawdą jest, że: Wsparcie ze strony urzędu miasta było w tym sezonie nadzwyczajne – liczne spotkania z nowymi władzami klubu, główną komisją sportów żużlowych, a przede wszystkim 1 milion złotych, który pozwolił wystartować w tym sezonie. Gdyby nie zaangażowanie władz miasta i dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji to klub zakończyłby działanie już w ubiegłym roku. Żużel jest bardzo ważny dla miasta i regionu, ale pieniądze samorządowe nie mogą być jedynym źródłem utrzymania tak kosztownego klubu.
O olbrzymich kłopotach Polonii mówiło się już od jakiegoś czasu. Nie jest prawdą, że: Zważając na problemy ze znalezieniem sponsorów, spowodowane także osobą prezydenta miasta, ostatnią deską ratunku dla klubu było wsparcie magistratu, który obiecał je już rok wcześniej.
Prawdą jest, że: Miasto przekazało 1 milion złotych, który pozwolił klubowi wystartować w tym sezonie. W tym czasie klub z biletów i od sponsorów pozyskał łącznie około 400 tys. złotych, a więc nawet nie połowę wsparcia gminnego. To bardzo mało. Pokazuje to, że mimo wsparcia ze strony urzędu miasta nie było odzewu sponsorskiego, a hasła „wszyscy na stadion” nie miało odzwierciedlania w ilości kibiców. Wsparcie gminne nie może być jedynym – głównym źródłem finansowania klubu, które pozwala na jego płynne funkcjonowanie.
Niestety dziś na konferencji prasowej Piotr Głowski przyznał, że żadnych pieniędzy na Polonię nie zamierza przeznaczać. Nie jest prawdą, że: Ma to też związek z problemami finansowymi samej gminy, która m.in. zmuszona jest szukać oszczędności poprzez zamknięcie Izby Wytrzeźwień czy biblioteki. Dużo bardziej interesujące wydają się jednak plany prezydenta miasta. Mimo szczerej chęci obecnego zarządu Polonii do dalszej współpracy, Głowski nie ma zamiaru nadal z nim współpracować. Prawdą jest, że: Samorząd rozważa różne sposoby na uzyskanie oszczędności, na skutek prowadzonej przez Rząd polityki powodującej ogromne zmiany w finansach samorządowych. Filie bibliotek nie zostaną jednak zamknięte, będą funkcjonowały na terenie miasta, jedynie skrócone zostaną godziny ich działalności. Jeśli mowa o finansowym wsparciu klubu, warto zauważyć, że nigdy pod koniec roku w budżecie samorządowym nie ma funduszy, które można by przekazać klubom, nawet jeśli realizują one zadania związane z promocją miasta. To dotyczy wszystkich klubów. Koniec roku jest momentem, kiedy pokryć należy wydatki obowiązkowe.
Oznacza to, że w sezonie 2020 w Pile nie zobaczymy nawet zawodów młodzieżowych, o które starać się chcieli dotychczasowi włodarze klubu. Nie jest prawdą, że: Jednocześnie w 2021 roku, nowy podmiot miałby trafić w ręce „odpowiednich osób, które już zgłosiły się do Prezydenta”. Czytając między wierszami należy przez to rozumieć, że nowy zespół prowadzony byłby przez osoby spoza środowiska, podporządkowane Urzędowi Miasta. Prawdą jest, że: W ciągu roku odbywały się różne spotkania, m.in. z zarządem i dyrektorem Falubazu z Zielonej Góry, którzy byli otwarci na współpracę. Warto pamiętać, że zawodnicy chcieliby jeździć w klubie, który dobrze funkcjonuje, nie w takim, który jest zadłużony. Żużlem w Pile zainteresowały się osoby spoza branży, które chciałyby wesprzeć czarny sport tworząc nowy podmiot z roczną karencję – bez całego balastu, który wiąże się z obecnym klubem. Nie są to osoby podporządkowane Urzędowi Miasta. Decyzje zapadną po stronie klubowej.
Takie słowa prezydenta Głowskiego mocno nie spodobały się kibicom, którzy zdają sobie sprawę, że roczna przerwa może na lata zabić pilski żużel. Nie jest prawdą, że: Jednym z głównych omawianych tematów jest… wartość „obiektów centrum”, na których spotkania rozgrywała Polonia. Stadion znajdujący się w centrum i generujący duże koszty dla miasta jest bowiem idealnym polem do popisu dla deweloperów, którzy z pewnością skorzystaliby z okazji, by postawić nowe zabudowania.
Prawdą jest, że: Stadion przy ul. Bydgoskiej cały czas funkcjonuje i jest udostępniany szkółkom piłkarskim, które regularnie prowadzą na nim zajęcia dla adeptów piłki nożnej. Nie są prowadzone żadne rozmowy z deweloperami.
źródło: inf. własna