Były mistrz Australii - Rohan Tungate, jest jednym z zawodników, którzy zaakceptowali obniżki płac w polskiej lidze, aby móc dalej rozwijać się w żużlu. Teraz przyznaje, że była to świetna decyzja.
Niektórzy zagraniczni zawodnicy, zwłaszcza z tak odległych miejsc jak Australia, zdecydowali się na przerwę od speedwaya w pandemicznym sezonie, jakim był 2020. Rohan Tungate jednak zalicza się do tych, którzy zaakceptowali obniżkę płac w Polsce i kontynuowali swoje poczynania w czarnym sporcie. Australijczyk reprezentował barwy łódzkiego Orła oraz szwedzkiego Lejonen Gislaved. Urodzony w Kurri Kurri zawodnik jest bardzo zadowolony ze swojego występu w minionym sezonie, gdyż wykręcił trzecią średnią w eWinner 1. lidze (2,348). Potencjał wychwycony został również przez ekstraligowy Falubaz, który zaangażował go na fazę play-off.
– Niektórzy zawodnicy mówili "nie, nie pojadę do Polski, bo to są kiepskie pieniądze". Ale myślę, że gdyby pojechali, wsiedliby na motocykl i zaliczyli udany sezon, to teraz mieliby świetny kontrakt na następny sezon i nie żałowaliby tego. Ci, którzy sobie odpuścili, nie są teraz "znani" – mówi na łamach speedwaygp.com Rohan Tungate. – To była trudna decyzja dla mnie, ale teraz wiem, że była właściwa. Opłaciło mi się to – dodaje nawiązując do kontraktu, jaki otrzymał w Unii Tarnów.
Australijczyk jest przekonany, że "zaciśnięcie pasa" w minionym sezonie ewidentnie zaowocuje w tym roku. – Nie zarobiłem w sezonie 2020 dużych pieniędzy. Wiem, że po tym co zrobiłem, powinienem dobrze zarobić. Ale teraz najważniejsze jest to, że dostałem świetny kontrakt na nowy sezon – kończy Tungate.
–> WEŹ UDZIAŁ W ANKIECIE: CZY PGE EKSTRALIGA POWINNA ZOSTAĆ POWIĘKSZONA DO 10 ZESPOŁÓW ? – KLIKNIJ TUTAJ
Zwrot za pierwszy zakład do 155 PLN z kodem SPEEDWAYNEWS -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!