Unia Tarnów vs Car Gwarant Start Gniezno

Goście dobrze ze startu ale na ostatnią pozycję szybko spada Pavlic. Ljung pod koniec 1. okrążenia wyprzedził Jabłońskiego. Od końc rywala naciskał też Koza.

Bieg przerwany! Ostrzeżenie dla Przemysława Koniecznego.

W powtórce goście dobrze ze startu, ale Cierniak na wyjściu z pierwszego łuku wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał do końca biegu.

Gospodarze ze startu na 5:1, Oskar Fajfer atakował jednak do końca Artura Czaję, co opłaciło się na ostatnim okrążeniu.

Gospodarze po pierwszym wirażu na podwójnym prowadzeniu. Po kolei z Cierniakiem poradzili sobie jednak Gała i Stalkowski.

Goście od początku na podwójnym prowadzeniu. Z tyłu Kaczmarek wyprzedził Czaję i do końca atakował Jabłońskiego. Czaja minął linię mety na zdefektowanym motocyklu.

Nieco słabiej ze startu Kułakow, ale goście byli w tym biegu piekielnie szybcy i wygrali podwójnie.

Dobrze ze startu Gała, ale Ljung atakiem po zewnętrznej szybko wybił mu wszelkie pomysły na zwycięstwo z głowy. Z tyłu Kevin Fajfer dojechał na zdefektowanym sprzęcie.

W zasadzie wszystko było jasne po pierwszym wirażu, choć Pavlic długo nie składał broni w walce o 3 punkty.

Bieg przerwany! Ostrzeżenie dla Ernesta Kozy.

Gospodarze ze startu na 5:1, rywale już jednak na przeciwległej prostej pierwszego okrążenia wyprzedzili Kozę.

W tym biegu zbyt wiele się nie działo. Gała wygrywa z duza dużą przewagą, Stalkowski za zawodnikami Unii.

Gnieźnianie lepiej ze startu. Pavlica wyprzedził Kułakow, ale tylko na tyle było stać gospodarzy.

Czaja najlepiej spod taśmy, chwilę tasował się z nim Jabłoński na prowadzeniu. Z tyłu Konieczny.

Najlepszy wyścig dnia! Po pierwszym wirażu 3:3, a chwilę później 5:1 dla gości. Na drugim wirażu Ljung wywiózł nieco Gałę i znowu zrobił się remis! Szwed do końca atakował Oskara Fajfera i przyniosło to skutek na ostatnim okrążeniu!

Jaskółki ze startu na 5:1, ale Czaja na przeciwległej prostej został wyprzedony - najpierw przez Benrtzona, później przez Pavlica. Szwed przegrał z Kaczmarkiem minimalnie.

Jaskółki górą w ostatnim biegu podwójnie i w całym meczu 46:44! Wszystko rozegrało się po
wyjściu z pierwszego wirażu ale Kułakow długo musiał odpierać ataki Fajfera.