Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje dokonania młodzieżowców w sezonie 2018. Przygotowaliśmy ranking pokazujący, jak radziły sobie formacje juniorskie poszczególnych zespołów. Dzisiaj prezentujemy wyniki dla PGE Ekstraligi.
Zasady rankingu są proste – zsumowaliśmy liczbę punktów (wraz z bonusami) oraz biegów wszystkich młodzieżowców poszczególnych drużyn, a następnie z otrzymanych wartości wyliczyliśmy średnią biegopunktową. Nie zostały wliczone mecze barażowe ROW-u Rybnik z Falubazem.
VIII. MRGARDEN GKM Grudziądz:
Kamil Wieczorek – 43 biegi, 33 punkty (z bonusami) – średnia 0,767
Dawid Wawrzyniak – 35 biegów, 15 punktów – średnia 0,429
Damian Lotarski – 6 biegów, 0 punktów – średnia 0,000
Łącznie: 84 biegi, 48 punktów – średnia 0,571
Ostatnia pozycja GKM-u nie jest raczej większym zaskoczeniem. O poważnej słabości grudziądzkiej młodzieży regularnie powtarza się od dwóch sezonów, czyli od momentu, gdy wiek juniora ukończył Marcin Nowak. W tym sezonie niezłe (jak na oczekiwania) momenty miewał Kamil Wieczorek i jego pozycja jest raczej niezagrożona, ale o wymianie Dawida Wawrzyniaka na kogoś osiągającego lepsze rezultaty z pewnością w klubie myślą. Nadzieją na lepsze jutro powinni być wychowankowie – ale jedyny uprawniony do startu w lidze Damian Lotarski dostał niewiele szans i zupełnie ich nie wykorzystał, a młodsi Filip Nizgorski i Denis Zieliński nie zawsze potrafili się nawet przebić do składu na DMPJ…
VII. Grupa Azoty Unia Tarnów:
Patryk Rolnicki – 50 biegów, 45 punktów – średnia 0,900
Dawid Knapik – 10 biegów, 4 punkty – średnia 0,400
Kacper Konieczny – 25 biegów, 2 punkty – średnia 0,080
Łącznie: 85 biegów, 51 punktów – średnia 0,600
Tarnowski zespół przez większą część sezonu musiał wstawiać do ligowego składu swojego… piątego młodzieżowca. Utalentowanych Mateusza Cierniaka i Dawida Rempałę z kolejki wyrzuciła data urodzenia, natomiast Dawid Knapik zapamięta ten rok głównie z kontuzji. W efekcie całkiem sporo spotkań u boku Patryka Rolnickiego odjechał Kacper Konieczny, którego wyniki ciężko uznać za satysfakcjonujące. Ba, 20-latek nawet nie załapał się do walki o miejsce w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów, trafiając na wypożyczenie do Wrocławia. Kto wie, być może gdyby Cierniak lub Rempała urodzili się kilka miesięcy wcześniej, „Jaskółki” szykowałyby się właśnie do kolejnego sezonu w PGE Ekstralidze?
VI. forBET Włókniarz Częstochowa:
Michał Gruchalski – 65 biegów, 77 punktów – średnia 1,185
Bartosz Świącik – 31 biegów, 12 punktów – średnia 0,387
Adrian Woźniak – 9 biegów, 2 punkty – średnia 0,222
Mateusz Świdnicki – 8 biegów, 1 punkt – średnia 0,125
Łącznie: 113 biegów, 92 punkty – średnia 0,814
Po przejściu Oskara Polisa w wiek seniora, rolę lidera częstochowskiej formacji juniorskiej miał przejąć Michał Gruchalski i „Misiek” z tej roli się wywiązał. Szczególnie w końcówce sezonu jego postawa mogła imponować. W ubiegłym tygodniu dobrą formę 20-latek przypieczętował, zdobywając tytuł Indywidualnego Mistrza Śląska. Większy problem stanowiła obsada drugiego numeru juniorskiego. Trener Marek Cieślak długo wahał się pomiędzy Mateuszem Świdnickim, Adrianem Woźniakiem i Bartoszem Świącikiem, ale ostatecznie twardo postawił na tego ostatniego. Patrząc na dorobek Bartka, ciężko nazwać ten wybór udanym. Szczególnie, że był to dla niego pierwszy i ostatni pełny sezon regularnych startów w lidze jako młodzieżowca, gdyż za rok ten zawodnik będzie już seniorem. W sezonie 2019 „Lwy” będą więc musiały szukać i objeżdżać drugiego juniora od nowa.
V. Cash Broker Stal Gorzów:
Rafał Karczmarz – 45 biegów, 62 punkty – średnia 1,378
Alan Szczotka – 33 biegi, 18 punktów – średnia 0,545
Hubert Czerniawski – 31 biegów, 16 punktów – średnia 0,516
Łącznie: 109 biegów, 96 punktów – średnia 0,881
Gorzowska młodzież najbardziej zapisała się w mijającym sezonie tym, że… przez jakiś czas prawie jej nie było. Po kontuzjach Huberta Czerniawskiego i Rafała Karczmarza w pewnym momencie jedynym juniorem w talii Stanisława Chomskiego był Alan Szczotka. Natomiast jeżeli chodzi o wyniki, jedynym wyróżniającym się ogniwem był Rafał Karczmarz, który nadal rozwija się w bardzo dobrym tempie. Dwaj pozostali żużlowcy nie stawiają zbyt wysokiej poprzeczki Mateuszowi Bartkowiakowi, który za rok dołączy do walki o skład.
IV. Falubaz Zielona Góra:
Alex Zgardziński – 26 biegów, 30 punktów – średnia 1,154
Sebastian Niedźwiedź – 31 biegów, 31 punktów – średnia 1,000
Damian Pawliczak – 8 biegów, 7 punktów – średnia 0,875
Mateusz Tonder – 21 biegów, 13 punktów – średnia 0,619
Łącznie: 86 biegów, 81 punktów – średnia 0,942
Gdyby o awansie do czołowej czwórki decydowały formacje juniorskie, Falubaz Zielona Góra biłby się o medale. Niespodzianka? Przecież ani Alex Zgardziński, ani Sebastian Niedźwiedź nie są jakimiś potentatami nawet wśród juniorów, a w dodatku obaj stracili sporą część sezonu 2018 przez kontuzje. Tymczasem okazuje się, że posiadanie wyrównanej pary statystycznie było nieco bardziej efektywne od pojedynczych liderów z Gorzowa czy Częstochowy. Nawet pomimo faktu, że występy kolejnych dwóch młodych „Myszy”: Mateusza Tondera i Damiana Pawliczaka były dość częste, ale nie tak dobre. Problem z formacją juniorską Falubazu wciąż jednak jest, gdyż duet Zgardziński-Niedźwiedź to żużlowcy z rocznika 1997 i za rok już na stałe zastąpią ich młodsi.
III. Get Well Toruń:
Daniel Kaczmarek – 46 biegów, 71 punktów – średnia 1,543
Igor Kopeć-Sobczyński – 34 biegi, 29 punktów – średnia 0,853
Marcin Kościelski – 7 biegów, 2 punkty – średnia 0,286
Łącznie: 87 biegów, 102 punkty – średnia 1,172
Pierwszy sezon Daniela Kaczmarka w Get Well był całkowitym niewypałem, ale drugi należy już ocenić na plus. 21-latek był czwartym najskuteczniejszym młodzieżowcem PGE Ekstraligi i to głównie dzięki niemu „Anioły” załapały się na podium juniorskiego zestawienia. Mniejszy postęp poczynił jednak Igor Kopeć-Sobczyński i bardzo wątpliwym jest, czy ten zawodnik udźwignie za rok rolę lidera formacji młodzieżowej. Co gorsza, w kadrze Get Well ciężko znaleźć żużlowca, który mógłby zapełnić lukę w składzie. Czyżby torunianie znowu musieli udać się na zakupy?
II. Betard Sparta Wrocław:
Maksym Drabik – 89 biegów, 181 punktów – średnia 2,034
Przemysław Liszka – 19 biegów, 13 punktów – średnia 0,684
Patryk Wojdyło – 33 biegi, 21 punktów – średnia 0,636
Łącznie: 141 biegów, 215 punktów – średnia 1,525
Teatr jednego aktora, przynajmniej jeżeli chodzi o polskich juniorów. Siła Maksyma Drabika w połączeniu z osobami Maksa Fricke'a i Gleba Czugunowa pod numerem 8 dały Rafałowi Dobruckiemu pole manewru, o jakim inni menadżerowie w PGE Ekstralidze mogli tylko pomarzyć. Dzięki temu udawało się łatać dziury nawet pomimo chęci robienia czterech zmian za Damiana Dróżdża. Efekty widać w statystykach – sam Drabik ujechał więcej biegów w lidze niż niektóre formacje juniorskie razem wzięte! Natomiast rolą Przemka Liszki i Patryka Wojdyły było… po prostu odjechanie trzech należnych im wyścigów.
I. Fogo Unia Leszno:
Bartosz Smektała – 72 biegi, 136 punktów – średnia 1,889
Dominik Kubera – 63 biegi, 102 punkty – średnia 1,619
Szymon Szlauderbach – 6 biegów, 5 punktów – średnia 0,833
Łącznie: 141 biegów, 243 punkty – średnia 1,723
Bez wątpienia najlepszy duet w Polsce. Drugi i trzeci junior w klasyfikacji średnich biegopunktowych. Mistrz i czwarty zawodnik na świecie w swojej kategorii wiekowej. Poza tym mistrz Europy. Tak wyraźnej dominacji Fogo Unii Leszno nie byłoby, gdyby nie kapitalna para młodzieżowa. Bartosz Smektała i Dominik Kubera jeszcze przez rok w tej konfiguracji będą straszyć rywali, a przecież w kolejce czekają już następni. W dwóch spotkaniach szansę pokazania się dostał Szymon Szlauderbach i jedno z nich wypadło już całkiem obiecująco.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!