Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje dokończoną w niedzielę piątą kolejkę PGE Ekstraligi. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców, którzy naszym zdaniem najbardziej zawiedli swoich kibiców. Co ważne, ośmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich seniorów, pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy, natomiast pod ósemką żużlowiec do lat 23. Zapraszamy do lektury i kulturalnej dyskusji na ten temat w komentarzach!
1. Matej Žagar (forBET Włókniarz Częstochowa) (2,1,2,0,1) 6 [0 razy nad kreską/3. raz pod kreską]
Częstochowa będzie naprawdę fatalnie wspominać tegoroczny domowy mecz z Fogo Unią Leszno, ale w przypadku słoweńskiego komandosa mowa jest o prawdziwej katastrofie. Sześć punktów dla zawodnika będącego stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix generalnie jest wynikiem fatalnym. A co dopiero, gdy jedzie w parze z juniorem? Matej Žagar kilku rywali wprawdzie pokonał, ale nie ukrywajmy – nie tego oczekuje się od zawodnika jego klasy.
2. Paweł Przedpełski (forBET Włókniarz Częstochowa) (0,0,-,-) 0 [1/2]
Paweł Przedpełski ma w swojej karierze takie spotkanie z Unią Leszno, które będzie wspominał doskonale. W czerwcu 2013 roku jako chłopak jeszcze 17-letni wykręcił na stadionie imienia Alfreda Smoczyka 16+1 w 7 startach! W czternastym biegu zmienił wówczas z rezerwy zwykłej Tomasza Golloba, a jego świetna postawa pozwoliła ówczesnemu Unibaksowi na wyrwanie remisu 45:45. Niestety, to już tylko wspomnienia. Kiedy w maju 2019 roku Fogo Unia przyjechała do Częstochowy, Przedpełski pełnił tylko i wyłącznie rolę statysty.
3. Niels Kristian Iversen (Get Well Toruń) (2,2,0,0,2) 6 [0/2]
Czas Iversena w PGE Ekstralidze już się skończył? Na tle MRGARDEN GKM-u Grudziądz, który przecież potęgą w najwyższej klasie rozgrywkowej nie jest, Duńczyk nie istniał. Sytuacja z szóstego biegu derbów Pomorza, gdy doświadczony Duńczyk oraz Norbert Kościuch mieli spore problemy z pokonaniem Kamila Wieczorka, kibicom doskonale zapadnie w pamięci. A przecież 21-letni młodzieżowiec gospodarzy obierał fatalną wręcz ścieżkę przy krawężniku, bardzo ułatwiając zadanie rywalom…
4. Patryk Dudek (Stelmet Falubaz Zielona Góra) (w,0,3,1*) 4+1 [2/2]
Patryk Dudek to lider klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix. Zawodnik, który dotąd nie wypadł poza najlepszą czwórkę w żadnej z rund, za każdym razem przynajmniej awansując do finału. Dwukrotnie zajął miejsce trzecie, raz był czwarty. Niemal niewytlumaczalny jest fakt, że zawodnik tej klasy przeciw beniaminkowi PGE Ekstraligi zdobył zaledwie 4 punkty i bonus. A jednak tak właśnie zdarzyło się podczas pojedynku ze Speed Car Motorem Lublin…
5. Max Fricke (Betard Sparta Wrocław) (1*,0,0,-,-) 1+1 [2/1]
W tej chwili Max Fricke jest już godnym zastępcą Taia Woffindena. Australijczyk doskonale radzi sobie w kolejnych meczach Betard Sparty, zdobywając dwucyfrowe liczby punktów. W połowie maja, gdy odbywała się szósta kolejka PGE Ekstraligi, było jednak nieco inaczej. Wówczas Fricke zmieniał Macieja Janowskiego i nie wychodziło mu to kompletnie. Podczas meczu w Gorzowie zdobył ledwie jedno oczko za ogranie Rafała Karczmarza. Lepszy od niego dwukrotnie okazał się między innymi najmłodszy i najmniej doświadczony w ekipie z Dolnego Śląska Przemysław Liszka.
6. Igor Kopeć-Sobczyński (Get Well Toruń) (1,0,0,0) 1 [0/3]
Igor Kopeć-Sobczyński w niedzielę wygrywał starty, dzięki czemu nikt nie przeszkadzał mu w zajęciu absolutnie nieoptymalnej ścieżki przy samym krawężniku. 20-latek okazał się słabszy zarówno od Kamila Wieczorka, który do optymalnego składu MRGARDEN GKM-u nijak się nie łapie, jak i od Marcina Turowskiego – wychowanka tej samej szkółki, który w dodatku jest z tego samego rocznika. A jeden punkt na Filipie Nizgorskim, który debiutował w rozgrywkach ligowych, to żadne osiągnięcie.
7. Damian Pawliczak (Stelmet Falubaz Zielona Góra) (0,0,0) 0 [0/1]
Poniedziałkowa runda Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów, w której druga drużyna Falubazu ograła pierwszą drużynę tego samego Falubazu, doskonale oddaje problem. Trio Norbert Krakowiak-Mateusz Tonder-Damian Pawliczak w różnych konfiguracjach dostaje szanse od trenera Adama Skórnickiego. Problem w tym, że niewiele z tego faktu wynika, a młodzieżowcy uznawani za słabszych raczej nie zrobiliby wyniku gorszego… bo nie bardzo się da. Pawliczak w pojedynku z juniorami Speed Car Motoru Lublin nie zdołał wyciągnąć choćby jednego oczka.
8. Jack Holder (Get Well Toruń) (3,0,1,1,d) 5 [2/3]
W przypadku Australijczyka nie chodzi nawet o wynik, ale o podejście. Choć Jack Holder wypadł w meczu z MRGARDEN GKM-em Grudziądz blado (udał mu się tylko jeden wyścig na inaugurację), nie o to toruńscy kibice mogą mieć do niego pretensje. Sytuacja z gonitwy trzynastej, kiedy to Australijczyk jadący na ostatniej lokacie zawrócił tuż przed metą i odebrał w ten sposób punkt bonusowy należny Kennethowi Bjerre, oburzyła chyba całe środowisko. Ciężko stwierdzić, co Jack Holder chciał w ten sposób uzyskać…
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!