Piotr Rusiecki bardzo mocno pomógł w rozwoju trójce Australijczyków. Jaimon Lidsey, Brady Kurtz i Keynan Rew postanowili odwdzięczyć się prezesowi Fogo Unii Leszno i wręczyli mu prezent w postaci... motocykla żużlowego.
Piotr Rusiecki od czasu przyjazdu trójki Australijczyków do Polski jest dla nich prawdziwą podporą i w dużej mierze dzięki prezesowi leszczyńskiego klubu kariery Lidsey'a, Kurtza i Rew dynamicznie się rozwijają. W tym sezonie największy progres kibice mogli zauważyć w jeździe tego pierwszego. Lidsey po zdobyciu tytułu mistrza świata juniorów przyznał, że udany sezon byłby niemożliwy, gdyby nie wiele poświęceń. Nieco mniej błyskotliwe sezony zanotowali Rew i Kurtz, lecz to nadal bardzo młodzi zawodnicy z ogromnym potencjałem. Zwłaszcza Kurtz już nie raz potrafił zaprezentować wielki talent na torach PGE Ekstraligi.
– Dziękujemy za wszystko, co dla nas robisz. Bez twojej pomocy i bez wsparcie nasze żużlowe kariery nie byłyby w tym miejscu, w którym są dziś. Jesteśmy bardzo wdzięczni za wszystko, co dla nas robisz, za zmuszanie nas do picia, jedzenia 10kg steku i za mówienie, że jesteśmy słabi – napisali żartobliwie australijscy zawodnicy na motocyklu, który wręczyli leszczyńskiemu prezesowi jako prezent przed wyjazdem do Australii. Fantastycznym podarunkiem Piotr Rusiecki pochwalił się na Twitterze.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!